poniedziałek, 29 stycznia 2024

Dwie rzeczy wczorajsze

Jedna dotyczy Ewangelii: Czytamy, że Jezus uwolnił pewnego człowieka od ducha nieczystego. To nie znaczy, że był to duch związany w jakiś sposób z nieczystością seksualną, z tą sferą życia człowieka. Duch jest nieczysty czyli – tak jak rytualnie nieczysta osoba – jest daleko od Boga, nie może się do Niego zbliżyć. Czyli jest to duch, który oddziela człowieka od Boga, oddala go od Niego.

I druga rzecz, z kolekty, czyli modlitwy dnia: w łacińskim tekście nie jest powiedziane, że mamy szczerze kochać naszych bliźnich, jak jest to w polskim przekładzie, ale że mamy ich kochać rationabili affectu. Rozumną miłością, taką, która nie opiera się tylko na uczuciu czy fascynacji, ale w którą angażuje się też rozum ludzki, czyli ten najwyższy szczyt człowieka, jaki dał mu Bóg. (Jeśli się mylę co do rozumu, to, proszę, popraw, Arnoldzie.)

2 komentarze:

  1. Nie poprawiam. Też zwróciłem na to uwagę, cieszę się, że w modlitwach są takie sformułowania. Miłość po prostu nie jest ślepa :)

    OdpowiedzUsuń