Jak czytamy w Księdze Rodzaju, w drugim dniu stworzenia Bóg oddzielił wody sklepieniem, które nazwał niebem, tak iż wody były teraz nad sklepieniem – ponad niebem – i pod sklepieniem – gdzie był rodzaj pierwotnego oceanu. Hymn z dzisiejszych nieszporów wyprzedza ten opis, bo mówi już o ziemi, a więc o tym, co pojawiło się dopiero trzeciego dnia stworzenia. Dlaczego tak jest, nie wiem.
To prawda, że Księga Rodzaju mówi, że drugiego dnia powstało sklepienie, które Bóg nazwał niebem, a trzeciego dnia powierzchnia sucha, którą Bóg nazwał ziemią. Ale już w pierwszym swym wersecie Rdz mówi o stworzeniu nieba i ziemi, a w drugim podaje opis tej ziemi po stworzeniu: była chaosem i bezładem. A potem dopiero idzie opis dni stworzenia. Więc pierwsze dwa wersy hymnu mogłyby się odnosić np. do Rdz 1, 1-2. Ale ja w pierwszej strofie widzę też nawiązanie do Księgi Hioba (38, 4-11), a tam opis stworzenia ziemi poprzedza opis stworzenia morza i jednoczesnego nadania mu granic. A o deszczach, rzekach, potokach i źródłach to jeszcze gdzie indziej trzeba by szukać, jeśli chciałoby się we wszystkim oprzeć o Pismo (np. Psalm 104), bo Księga Rodzaju o nich nie wspomina. Dlaczego więc hymn miałby koniecznie odzwierciedlać dni stworzenia według Księgi Rodzaju? Jest on przecież refleksją opartą o Słowo i ma w tym zakres wolności „według swego gatunku” :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, hymn jest poetyckim opisem, więc może sobie pozwolić na pewne nieścisłości. A sam opis stworzenia świata w Księdze Rodzaju też jest hymnem. Co do tego hymnu z nieszporów: przyczepiłem się, ponieważ on należy do cyklu hymnów o stworzeniu, które są używane w nieszporach pierwszego i trzeciego tygodnia. I generalnie pozostałe hymny dosyć wiernie odzwierciedlają Rdz.
OdpowiedzUsuń