niedziela, 13 grudnia 2009

Jeszcze raz o radości

Z opóźnieniem, ale wciąż na czasie.

Papież zwrócił się z przesłaniem do uczestników kończącej właśnie obrady konferencji nt. zmian klimatycznych. Po raz kolejny Benedykt XVI pokazuje, jak wielką wagę przykłada Kościół do troski o stworzenie, o cały świat, który jest dziełem Boga, i jako taki wymaga szacunku.

Zaś w dzień Niepokalanego Poczęcia Dziewicy Maryi mówił do mieszkańców Rzymu:

Często skarżymy się na skażenie powietrza, którym wręcz nie da się oddychać w pewnych częściach Miasta. To prawda. Każdy musi się starać, aby Miasto stawało się czystsze. Ale jest też inny rodzaj skażenia, mniej dostrzegalnego dla naszych zmysłów, lecz równie groźnego. To skażenie ducha; ono sprawia, że się mniej uśmiechamy, że nasze twarze stają się bardziej ponure, że niechętnie pozdrawiamy się nawzajem lub patrzymy sobie w oczy... (...) Postrzegamy wszystko powierzchownie. Ludzie stają się ciałami, i te ciała tracą duszę, stają się rzeczami, przedmiotami bez twarzy, które mogą być wymieniane lub zużywane.

Warto pamiętać o słowach tego papieża, który jakże często podkreśla, że życie chrześcijanina nie jest ponurym ciężarem (jak często myślą ludzie patrzący na Kościół z zewnątrz, i jak zdają się myśleć czasami niektórzy z tych, co są w Kościele), ale radością ukochanego przez Boga dziecka. Wszak jarzmo Pana jest wygodne, a Jego brzemię lekkie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz