Dlaczego (lub po co) w czasie mszy w rycie nadzwyczajnym posługujący podnoszą od tyłu ornat kapłana w czasie Podniesienia?
Kiedyś czytałem, że to z czasów tzw. ornatów gotyckich, obfitych i fałdzistych; chodziło o to, aby kapłanowi łatwiej było podnieść ręce, i przypadkiem nie strącił czegoś z ołtarza. Ale przy ornatach rzymskich, tzw. skrzypcowych, zupełnie to niepotrzebne, a i wygląda mało estetycznie.
Może ma to jakieś głębokie uzasadnienie teologiczne?
Kiedyś czytałem, że to z czasów tzw. ornatów gotyckich, obfitych i fałdzistych; chodziło o to, aby kapłanowi łatwiej było podnieść ręce, i przypadkiem nie strącił czegoś z ołtarza. Ale przy ornatach rzymskich, tzw. skrzypcowych, zupełnie to niepotrzebne, a i wygląda mało estetycznie.
Może ma to jakieś głębokie uzasadnienie teologiczne?
PS Z odpowiedzi, które się pojawiły na liturgia.pl, wynika, że to zupełnie pusty gest obecnie, forma dla formy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz