Św. Agnieszka, rzymianka, ma w brewiarzu własne hymny. Św. Agata, Sycylijka, hymnu żadnego nie ma, chociaż pisał o niej w swoich Carmina Wenancjusz Fortunatus, i Beda wspomniał w jednym ze swoich łacińskich wierszy. Taka pokorna, skromna święta, która broni przed ogniem. W jej dzień święci się sól, która pomaga w gaszeniu pożarów.
Św. Metody z Sycylii pisał o niej, że przyozdobiła swe usta i policzki krwią nieskalanego Baranka, Chrystusa. Taki Boski kosmetyk. Św. Jan Chryzostom wspomina o krwi Chrystusowej, która jest na wargach wierzących, tak jak kiedyś krew baranka paschalnego była na odrzwiach domów Izraelitów w Egipcie. Starożytny hymn, który w minioną niedzielę śpiewany był w modlitwie czytań, także wspomina o mocy krwi Chrystusowej: Nos (...) laetamur in te, Domine, hostem spernentes et malum, Christi defensi sanguine. W Tobie, o Panie, się radujemy, gardzimy wrogiem i złem, krwią Chrystusową strzeżeni.
Święta Agato, przyjaciółko moja, módl się za nami i dzisiaj, i zawsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz