Marek i Mateusz, pisząc o Przemienieniu Pańskim, używają zwrotu μετεμορφώθη ἔμπροσθεν αὐτῶν, został przed nimi (czyli przed apostołami) przemieniony (Mk 9:2; Mt 17:2). Łukasz tego zwrotu nie używa, pisze, że wygląd twarzy Jezusa stał się inny: ἐγένετο (...) τὸ εἶδος τοῦ προσώπου αὐτοῦ ἕτερον (Łk 9:29). Nie wiemy, co przez ową inność rozumiał Łukasz. Mateusz pisze, że twarz Jezusa zajaśniała jak słońce (Mt 17:2). W Starym Testamencie Syracydes pisał, że oczy Pana są tysiąc razy jaśniejsze niż słońce (23:19). Wszyscy Ewangeliści zgadzają się co do jednego: szaty Jezusa stały się oślepiająco wręcz białe. Przypominają się tu słowa psalmisty, który światło nazywa szatą Pana (Ps 104:2).
Blask jest tylko odzieniem Boga, jakże więc jasny musi być On sam.
W Akallabêth, opowieści o zagładzie Numenoru, czytamy o górze Taniquetil: Jaśniejąca, bielsza niż śnieg, zimniejsza niż śmierć, milcząca, niezmienna, straszliwa jak cień światła Ilúvatara. Góra, na której mieszkali najdostojniejsi z Valarów, Manwë
i Varda, jest jasna zaledwie jak cień światła prawdziwego, tego poza granicami Eä, tolkienowskiego wszechświata.
I jeszcze prefacja. Nie tyle Jezus upewnił nas, że przez cierpienie dojść możemy do chwały zmartwychwstania, co [ukazał swój blask chwalebny], aby było wiadomo, że przez cierpienie dochodzi się do chwały zmartwychwstania.
I jeszcze prefacja. Nie tyle Jezus upewnił nas, że przez cierpienie dojść możemy do chwały zmartwychwstania, co [ukazał swój blask chwalebny], aby było wiadomo, że przez cierpienie dochodzi się do chwały zmartwychwstania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz