wtorek, 18 sierpnia 2015

À propos Ulma

Zwykle rysują Ulma podobnego do Posejdona czy Neptuna (a właściwie, Neptuna podobnego do Posejdona, zhellenizowanego). Z długą brodą, trójzębem i jakąś chlamidą przewieszoną przez ramię. Skażona wyobraźnia. Tolkien pisał o Ulmie odzianym w zbroję, i takiego też czasami rysują, ale ze skrzywieniem, bo dodają mu brodę i trójząb Posejdona. Brzydko Ulmo wychodzi w ilustracjach, bardzo brzydko. Dlatego cieszę się, że zupełnie przypadkiem znalazłem taki oto rysunek, jak dla mnie, to najlepszy Ulmo, jakiego widziałem:


Galadhorn pisał kiedyś o Valarach w stylu prawosławnych ikon, myślę, że to ciekawy pomysł, tylko wątpię, aby jakiś prawowierny ikonopis podjął się wykonania takich wyobrażeń. I zdecydowanie trzeba by zrezygnować ze złotego tła. Ale pomysł bardzo ciekawy, myślę, że taki styl doskonale oddawałby Valarów, czcigodnych i dostojnych, w pewien sposób odległych, przychodzących rzeczywiście z innego świata. Jaka szkoda, że nie mam żadnych talentów plastycznych!

Myślę też, że ciekawie wyglądaliby Valarowie na witrażach: mieć takie okna w domu...

5 komentarzy:

  1. Sama wizja stworzenia świata w Ainulindalë w Silmarillionie jest bardzo gnostyczna, więc nie ma mowy żeby ktoś z nas, prawosławnych się tego podjął. Nie mówiąc o tym że moda na ikony lub malowanie w stylu ikon wśród katolików, protestantów i innych schizmatyków i heretyków troche podchodzi pod cepelię i nic nie wnosi, bo ludzie myślą że "czcigodny i dostojny " styl czyli traktują je jak zwykłe obrazy , w jęz, angielskim jest nawet fajne określenie na taką radosną twórczość- Schlock Icons

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że to zależy od osoby. Ja mam w pokoju kilka ikon, pisanych przez prawosławne i katolickie ikonopiski, palę przed nimi kadzidło, zapalam świece - dziś przed ikoną MB Dońskiej i ikoną św. Oswina. Natomiast denerwujące jest to, że wiele osób traktuje ikonę jako dekorację, dobraną do mebli czy tym podobnych. Tak samo jak smuci mnie, kiedy ikony, krucyfiksy, relikwiarze umieszcza się w muzeach, bo to jest sprzeczne z ich przeznaczeniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z całym szacunkiem ale nie ma czegoś takiego jak katolickie ikonopisanie

      Usuń
    2. Bo prawdziwe ikonopisanie nigdy nie będzie kwtiło w tradycji oddzielnej od Cerkwii( o ile wiem schizma nadal istnieje). Kreślenie ikon jest nierozłączne z modlitwą i uczestnictwem w Boskich Mysteriach. Teologia ikony powstała z wewnętrznego, sakramentalnego i liturgicznego życia Cerkwii.

      Usuń
    3. A jeśli ikonę pisze karmelitanka, której całe życie jest związane z modlitwą i udziałem w Eucharystii, postem i milczeniem?

      Usuń