Pielęgniarki i salowe są niedoceniane, co więcej często ludzie się na nie skarżą, a zupełnie niesłusznie. Z moich doświadczeń wynika, że są to kobiety bardzo oddane swej pracy, pełne serdeczności i życzliwości, ciężko pracujące. Należy się im za to wdzięczność.
Swoją drogą, zastanawiam się, ile z nich to osoby wierzące. Czy nie okazałoby się nagle, że te najbardziej życzliwe, najbardziej oddane pacjentom są właśnie niewierzące? Że może właśnie one najlepiej spełniają przykazanie miłości bliźniego?
Gorzej z sekretarkami: powiedzą ci, że jesteś dziesięć minut za wcześnie i zadzwonią do punktu obsługi pacjenta, żeby przyjęli cię dopiero po siódmej, nie wcześniej.
GPS: dwie kropki na przedramieniu, ślady po wkłuciu i podaniu preparatu. Sala operacyjna najprzyjemniejsza w całym szpitalu, bo z klimatyzacją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz