sobota, 17 października 2015

Kreteńska Moria

W Herosach Charles Kingsley opisuje walkę Tezeusza z Minotaurem. Bohater najpierw zranił potwora, a następnie through cavern after cavern, under dark ribs of sounding stone, and up rough glens and torrent-beds, among the sunless roots of Ida, and to the edge of the eternal snow went they, the hunter and the hunted. Ten fragment jak błyskawica pomknął w mej myśli ku opowiadaniu Gandalfa o jego walce z Balrogiem, o pościgu za Balrogiem w głębinach ziemi, pod kopalniami Morii (u Kingsleya Labirynt jest among the rock). Głębiny, gdzie nie dociera światło, szczyty pokryte wiecznym śniegiem, ścigany i ścigający, bardzo podobne obrazy. Trudno przypuszczać, że Tolkien nie znał Herosów. Nie można, oczywiście, sugerować, że świadomie się wzorował na opisie pościgu za Minotaurem, ale obraz mógł zamieszkać w jego pamięci, w jego wyobraźni, stać się częścią owego kompostu, z którego wyrastała jego własna twórczość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz