Dużo już o tym świętym pisałem, więc nie chcę się specjalnie powtarzać. Dodam może taką myśl, że to patron wakacji, bo w liturgii stoi u ich początku (24.06) i przy końcu (29.08). I potężny to patron, potężna jest jego modlitwa, jak wiele razy tego doświadczyłem. A wielu z jego narodzenia wciąż się cieszy. Imię jego znaczy: JHWH jest łaskawy, i tej Bożej łaskawości przez wstawiennictwo św. Jana doświadczamy.
Tak, tak to wielki święty. Kiedyś był dla mnie autorytetem. Może z powodu zwrotu w hymnie z jutrzni: "Bez żadnej skazy twej śnieżnej czystości,
OdpowiedzUsuńWielki proroku, pustyń miłośniku" to takie moje dziwne upodobanie do samotności ale po jakimś czasie zrozumiałam że pustynia to nie moje miejsce. Muszę mieć plecy oparte o las. Czuję się przy nim trochę jak ziarenko piasku z pustyni po której kroczył. A może on nie taki groźny?