Tylko krótka myśl dzisiaj, niektórym być może znana: Maria Magdalena w Ewangelii nie jest tożsama z kobietą cudzołożną, którą przyprowadzono do Jezusa, ani z jawnogrzesznicą, która łzami obmywała Jego stopy. Ewangelia mówi tylko, że z Marii Magdaleny Jezus wyrzucił siedem złych duchów. A to bynajmniej nie musi oznaczać rozpustnego życia.
O tak. właśnie. :) Moja patronka z bierzmowania, wybrana (niestety) niekoniecznie dojrzale, ale trafiona bardzo jak widzę teraz, te "x-dziesiąt" lat później.
OdpowiedzUsuń