Mszał na dni okresu zwykłego przewiduje kilka pięknych prefacji. Tymczasem w kościele słyszę ciągle jedną, tę zaczerpniętą z II Modlitwy Eucharystycznej. Też piękna, ale chciałbym usłyszeć także inne, w końcu po coś są.
Nie czuję się dobrze, Bóg jeden wie, dlaczego. I póki co, nie zapowiada się zmiana na lepsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz