Czasami trudno jest modlić się za kogoś, nawet nie osobno, ale włączając tę osobę w grupę. Taki na przykład śp. profesor H.B. z Uniwersytetu Stanforda. Człowiek złośliwy i bardzo nieżyczliwy. Albo profesor J.D. z Uniwersytetu Warszawskiego: nieżyczliwy i piejący pochwały na swój temat. Albo J.W., też z Warszawy: przedstawiający się wszędzie jako gorliwy katolik, a jednocześnie gnojący studentów i poniżający ich.
Może święci i święte Boży pomodlą się za nich, bo ja nie potrafię. Święta Małgorzato, patronko dzisiejsza, tobie ich polecam: cum iucunditate diem tuum festum celebramus, ut intercedas pro nobis ad Dominum Iesum Christum.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz