Tak potężna, że nawet nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić. Razem z Tobą Boga w Trójcy wielbimy i błagamy, abyś wciąż nas wspierała Twoim czcigodnym wstawiennictwem, Panno łaskawa z miasta Warszawy.
Tyś naszą twierdzą nigdy niezdobytą przez wrogą przemoc, alleluja.
Kiedyś pewien spowiednik kazał mi, jako pokutę, odmówić moją ulubioną modlitwę, i zapytał o nią. Odpowiedziałem, że to Litania loretańska. Bardzo się zdziwił. A ja ją odmawiam codziennie, nawet po kilka razy, z pamięci, zamiast różańca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz