czwartek, 9 kwietnia 2009

Sabbatum sanctum, pars altera

W niektórych wczesnośredniowiecznych zbiorach homilii czytamy: Nie wolno głosić żadnego kazania w te trzy dni milczenia (czyli trzy ostatnie dni Wielkiego Tygodnia). Dlatego, idąc za tą wskazówką, piszę teraz, zanim się zacznie święto Paschy.

Szóstego dnia Bóg wszechmogący stworzył człowieka, kiedy już uczynił całe stworzenie. Siódmego zaś dnia odpoczął, ukończywszy swe dzieła, tak, jak sam zechciał. I znowu, szóstego dnia Stwórca, wisząc na krzyżu, wybawił dzieło swych rąk, potomstwo Adama, przez własną swą śmierć. A potem, dnia siódmego, który wy nazywacie dniem Saturna, leżał w grobie, oczekując [na zmartwychwstanie]. (...) W owym miejscu znajdował się pewien grób kamienny, w którym nigdy nie leżał żaden ziemski człowiek. Zanieśli tam Jezusa (hælend) szlachetni mężowie (dosł. thanowie) i zamknęli pod kamieniem Wybawcę nas wszystkich. Słusznie przygotowano nowy grób, i nikogo innego on nigdy nie przyjął - tak samo jak Maryja była Matką Chrystusa, Matką i Dziewicą, i nikogo innego nie nosiła oprócz Niego. (Ælfric z Eynsham, Homilia na Niedzielę Palmową, seria II)

W nocy przysłał mi sms przyjaciel z Anglii, z życzeniami: Have a holy Holy Week. Chris jest księdzem, i dzisiaj szczególnie się za niego modlę, bo nie jest mu łatwo; tak jak modlę się i za moje dzieci :-) dominikańskie, które dziś po raz pierwszy jako kapłani staną przy ołtarzu.

Życzenie jest właściwie jedno: aby Wielkanoc była przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz