czwartek, 1 maja 2014

O zboczeńcach i etymologii

Huan ma przykry zwyczaj ruszania pędem, z głośnym szczekaniem, za biegnącymi i jadącymi na rowerach. Ostatnio pognał przez jezdnię, nie zważając na samochody, bo zauważył po drugiej stronie młodziana uprawiającego jogging. Pobiegłem za nim, głośno wołając, aby do mnie wrócił, ale (jak zwykle) chwilę to trwało, zanim opamiętał się i przyszedł do mnie. Przerażony biegacz, wykonując taniec baletnicy z Jeziora łabędziego, wykwiczał: Bo mu zaje***ę.

Z punktu widzenia etymologii, określił się tym samym jako zboczeniec. Brzydkie bowiem słowo na 'j' ma pradawne korzenie: indoeuropejski rdzeń *yébhe-, zachowany w starożytnych językach, jak sanskryt (yábhati) czy greka (oipho), znaczy 'kopulować'.

Trzeba zawsze uważnie używać słów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz