sobota, 4 kwietnia 2015

Walka o Wielką Sobotę

Wierni, którzy starają się żyć liturgią, wniknąć w jej ducha, powinni skierować do polskiego Episkopatu petycję z prośbą o przeniesienie święcenia pokarmów z Wielkiej Soboty na Niedzielę Wielkanocną. Przecież ludzie mogą przyjść ze święconką na mszę niedzielną, po mszy kapłan pobłogosławiłby jedzenie, tak jak błogosławi np. zioła w dzień Wzięcia do nieba błogosławionej Maryi. Święcenie pokarmów w Wielką Sobotę jest całkowicie sprzeczne z duchem liturgii i bezcześci ten święty dzień smutku i ciszy, jedyny dzień nie tylko bez mszy, ale i bez Komunii świętej.

Biskupi wykazują zdumiewającą giętkość wobec tzw. względów duszpasterskich i potrzeb duchowych wiernych (vide Wniebowstąpienie Pańskie i Niepokalane Poczęcie NMP), mogliby wykazać się głębszym rozumieniem świętego Triduum.

Powie ktoś, że święcenie pokarmów w Wielką Sobotę to wiekowa tradycja. Owszem, ale czysto ludzka i narodowa, nieliturgiczna. Czy mamy ludzką tradycję przenosić ponad liturgię Kościoła świętego? Pozwalać, aby zagłuszała ona i bezcześciła świętą liturgię tych najważniejszych dni w roku?

4 komentarze:

  1. Veto. To jawna dyskryminacja, co chodzą tylko po tradycyjną święconkę, a Liturgię mają [delikatnie mówiąc] gdzieś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie powinni sprzedawać święconki w supermarketach. O ileż wygodniej dla takich ludzi, i do kościoła nie trzeba się fatygować.

      Usuń
    2. Sprzedają palmy. Taka palma jest u mnie w rodzinnym domu i przyozdobiona plastikowymi jajami na tasiemce, robi za stroik.

      Poza tym w marketach sprzedaje się cukrowe baranki, mini chlebki i babki do koszyczka i tym podobne pierdółki do złożenia w gotowy zestaw. A do kościoła trzeba się pofatygować, bo tylko tam się święci. Wszyscy świecą, więc święcić będziemy i my.

      Usuń
    3. To się chyba rozciąga i na Wielkanoc: dziś na mszy wokół siedzieli ludzie, którzy nie odpowiadali, nie śpiewali, więcej: oglądali się na mnie zdumieni, kiedy odpowiadałem i śpiewałem.

      Usuń