poniedziałek, 4 maja 2015

May the fourth and and the Force

Dziwię się, że niektórzy mają problem z midichlorianami. Przecież one nie są Mocą, Qui-gon wyraźnie je opisuje: one tylko są wrażliwe na Moc i przekazują jej wolę, jej, powiedzmy, drgania, konwergencje etc. Są czymś w rodzaju duszy, zdolnej do odbierania Mocy. Ich wprowadzenie wcale nie ograbiło Mocy z mistycyzmu, który, rzekomo, otaczał ją tylko w oryginalnej serii Gwiezdnych wojen. Wręcz przeciwnie: prequele wyjaśniły, jak Moc działa, w sposób jak najbardziej odpowiedni dla uniwersum galaktycznego.

W dodatkach do trzeciej serii Wojen klonów jeden ze współtwórców opowiada, że Lucas miał jakiś zeszyt, stary już, zniszczony, w którym miał zapisane swoje koncepcje dotyczące Mocy. Królestwo za zeszyt!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz