W Gwiezdnych wojnach można dopatrzeć się elementów platońskich. Tak, tak, platońskich. Weźmy chociażby samych Jedi, którzy w pewien sposób odpowiadają stróżom, φύλακες, jakich Platon umieścił w swoim idealnym państwie. To wojownicy, którzy strzegą państwa, dbają o pokój i sprawiedliwość, nie wolno im tworzyć żadnych osobistych związków, do swojej roli przygotowują się przez długi, rzec można, trening, fizyczny i duchowy. Są jeszcze inni strażnicy, rządzący, czyli coś jakby Rada Jedi. A jaskinia na Dagobah? Luke poznaje w niej samego siebie, wychodzi z niewiedzy w bolesny sposób, tak jak więzień w Platońskiej jaskini, wyprowadzony na zewnątrz, cierpiący z powodu blasku ognia i słońca.
Ot, takie drobiazgi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz