Bardzo podoba mi się zdanie kard. Hlonda, że z przywileju Stwórcy w rękach Maryi spoczywa wszechmoc. Nie znaczy to, rzecz jasna, że Maryja jest równa Bogu, że tworzy z Nim Jungowską Czwórcę. Nie, chodzi o to, że błagania Maryi, idealnie i doskonale zjednoczone z wolą Bożą (bo Ona jest tak święta, że nie może pragnąć czegokolwiek innego niż Bóg), są zawsze skuteczne. Nasze modlitwy natomiast są często zjednoczone z naszą tylko wolą, chociaż często nam się wydaje, że jest ona dobra i zgodna z wolą Boga. No właśnie: wydaje się. (To tak jak w scenie z mojego ulubionego serialu Pomoc domowa: – Wydajesz się być inteligentną kobietą – Och, dziękuję... – Ale tylko wydajesz się.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz