Teraz modne jest stawianie granic, takie psychologiczne; tymczasem Ewangelia wzywa do przekraczania granic: nadstawienia drugiego policzka, pójścia z kimś 1000 kroków więcej niż chciał, oddania spodniej szaty, kiedy ktoś zażądał wierzchniej. Cała miłość nieprzyjaciół jest przecież przekraczaniem granicy. Ale to teraz takie niemodne, takie nie na miejscu, takie ponoć niedobre dla człowieka. Jako chrześcijanie mamy naśladować Jezusa, a On jak mówi Pismo, nie szukał tego, co dla Niego wygodne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz