piątek, 19 sierpnia 2011

Wzruszenie

W kalendarzu św. Willibrorda, o którym to misjonarzu chyba już kiedyś pisałem, przy 19 sierpnia można zobaczyć dopisek osuini regis, czyli – króla Oswina, o którym chyba też już kiedyś pisałem. Jest w tym coś wzruszającego: Oswin zginął w 651, Willibrord urodził się w 658. Egbert, biskup Lindisfarne, nakłonił Willibrorda do misyjnej wyprawy na kontynent. Pierwszym biskupem Lindisfarne był św. Aidan, przyjaciel Oswina, który przepowiedział jego i swoją śmierć, jak to opisuje Beda*). Willibrord zapisał w swoim kalendarzu swojego krajana. Czy miało to być liturgiczne wspomnienie – Oswina czczono jako świętego męczennika, chociaż Beda nie wspomina o jego kulcie – czy wspomnienie śmierci króla, za którego duszę Willibrord chciał się modlić, nie wiadomo, różne są opinie. W każdym razie, w jakiś szczególny sposób o Oswinie pamiętał, w jakiś sposób był mu bliski.


Beda podaje, że Oswin został zabity razem z najwierniejszym ze swoich żołnierzy, imieniem Tondheri. Myślę, że razem weszli w bramy nieba, zgodnie ze słowami Chrystusowymi: gdzie jest pan, tam też będzie i jego sługa.

Quem mare, terra, polus laudat et benedicit, ipse Oswinum regem gloria et honore coronat.

____________________
*) Według Bedy, Oswine został zamordowany 20, a nie 19, sierpnia, zgodnie z przepowiednią Aidana, który zasnął w Panu 31 sierpnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz