sobota, 30 kwietnia 2016

If I Could Tell You

Kiedyś już ten wiersz podawałem, ale jest tak piękny, i zawsze na czasie (pun intended), że warto go przypomnieć, raz jeszcze podać.
 
W. H. Auden, If I Could Tell You
Time will say nothing but I told you so,
Time only knows the price we have to pay;
If I could tell you, I would let you know.


If we should weep when clowns put on their show,
If we should stumble when musicians play,
Time will say nothing but I told you so.


There are no fortunes to be told, although,
Because I love you more than I can say,
If I could tell you, I would let you know.


The winds must come from somewhere when they blow,
There must be reason why the leaves decay;
Time will say nothing but I told you so.


Perhaps the roses really want to grow,
The vision seriously intends to stay;
If I could tell you, I would let you know.


Suppose the lions all get up and go,
And the brooks and soldiers run away;
Will Time say nothing but I told you so?
If I could tell you, I would let you know.

Hymny i ikona

W hymnach okresu wielkanocnego, na jutrznię i na nieszpory, odnajdujemy obrazy, które znamy z czcigodnej ikony Zmartwychwstania, nazywanej też ikoną Zstąpienia do Otchłani. Na ikonie tej Chrystus Pan, pełen blasku, stoi pośrodku świata umarłych, depcząc wyważone bramy Otchłani, klucze i kłódki. Wyciąga swą świętą dłoń i chwyta za przegub praojca Adama. Na niektórych ikonach za Adamem stoi Ewa, na innych Chrystus Pan drugą ręką wyciąga z grobu Ewę. Najpiękniejsza i najświętsza ze wszystkich ikon.

A co mamy w hymnach wielkanocnych? Hymn w jutrzni opiewa potężnego Króla, który pokruszył moce śmierci, podeptał tartara, czyli Otchłań, świat podziemny, i wyzwolił z więzów nieszczęsnych praojców. Triumfalnie powstał z grobu jako zwycięzca. W nieszporach zaś Chrystus jest sławiony jako prawdziwa, czcigodna Ofiara, która połamała, pokruszyła świat podziemny, odkupiła jeńców, więźniów Otchłani. Chrystus powstaje z grobu, wraca z Otchłani jako zwycięzca, który spętał szatana i otworzył raj.

Bardzo lubię ten fragment o pokruszeniu świata zmarłych: O vera, digna hostia, / per quam franguntur tartara. Zstąpienie do piekieł jest częścią ofiary Chrystusa, nie kończy się ona na krzyżu. W hymnach z Wielkiego Tygodnia Jezus, wiszący na krzyżu, jest nazywany dulce pondus, słodkim ciężarem. Owoc, który spadł z krzyża, runął w Otchłań, pokruszył jej wrota, rozbił je, aby uwolnić jeńców. Chrystus na ikonie Zmartwychwstania jest przedstawiany dynamicznie, w ruchu, z impetem wpadający między umarłych.

Dlatego też przy śpiewaniu tych hymnów dobrze jest spoglądać na ikonę Anastasis, widzieć to, o czym się śpiewa. Zaangażować w modlitwę myśl, głos i wzrok.

Obrazka ikony nie będzie, bo Google jakieś zmiany wprowadzają w albumach ze zdjęciami, więc nie wiem, czy obrazek byłby widoczny. Jak rozszyfruję te zmiany, to ikonę wstawię, mam nadzieję.
__________________
Chyba wszystko działa, więc zaryzykuję wstawienie ikony Anastasis.

 

piątek, 29 kwietnia 2016

ὥσπερ γὰρ ὁ πατὴρ ἐγείρει τοὺς νεκροὺς καὶ ζῳοποιεῖ, οὕτως καὶ ὁ υἱὸς οὓς θέλει ζῳοποιεῖ*)

Umarł prof. Oktawiusz Jurewicz. W czasach, kiedy studiowałem, był dyrektorem Instytutu Filologii Klasycznej. Czytaliśmy z nim Homera. Była dla mnie bardzo życzliwy, zarówno naukowo, jak i w zwyczajnych sprawach, kiedy np. prosiłem, ze względu na stan zdrowia, o składanie lektur po terminie albo kiedy inny profesor złośliwie mnie atakował. Co więcej, był dla mnie życzliwy mimo niechęci, jaką żywiła do niego prof. Świderkówna. Niektórzy Młodzi Przemądrzali podśmiewali się z niego, ale dałby Bóg, żebym miał taką wiedzę jak on! Żebym miał taką pamięć, taką znajomość literatury starożytnej. Pamiętam, jak na egzaminie z archaicznej literatury rzymskiej cytował Enniusza i wydawało mu się oczywiste, że ja te fragmenty też znam na pamięć, a ja nie miałem o nich pojęcia...

Warto dodać, że był nie tylko filologiem klasycznym, ale i bizantynistą. Tłumaczył Bibliotekę Focjusza i Aleksjadę Anny Komneny.

Memento eius, Domine Deus, dum veneris in regnum tuum, alleluia.
___________________
*) J 5:21

Cunctae lumen Ecclesiae

O jakże potrzeba dziś postaci takich, jak św. Katarzyna Sieneńska, światłem będąca dla całego Kościoła! Jakże potrzeba tych, którym naprawdę zależy na reformie Kościoła i papiestwa, którzy nie boją się jej domagać i o nią walczyć, a nade wszystko błagać o nią Pana!

czwartek, 28 kwietnia 2016

Opinio

Bardzo mnie cieszy, że kard. Sarah wypowiedział głośno to, co wielu od dawna czuje i myśli: że Benedykt XVI to święty człowiek, zasługujący, jeśli można tak powiedzieć, na kanonizację. Taką ma nadzieję kard. Sarah, a dodaje nawet jeszcze więcej: że Benedykt może zostać doktorem Kościoła.

To właściwie trochę głupio tak dywagować za życia Jego Świątobliwości papieża emeryta, ale trzeba być naprawdę bardzo ślepego serca, żeby nie zauważyć świętości Josepha Ratzingera. Tak zupełnie innej niż świętość jego poprzednika, tak cichej i ukrytej, jak fontes aquarum. Jego testament papieski, jak dla mnie, to słowa z ostatniej publicznej mszy, w Środę Popielcową: po podziękowaniach kardynalskich i oklaskach, Benedykt po prostu powiedział: Wróćmy do modlitwy.

środa, 27 kwietnia 2016

Czy to byłoby właściwe?

Pisać do kurii biskupiej o księżach, którzy zmieniają teksty mszału. Z imienia i nazwiska, i co zmienia. Wezwałby go wtedy dziekan czy jakiś inny kurialista, i upomniał. Zakładając, że sam przestrzega liturgicznych norm. A może nawet i jeśliby przestrzegał, nic by nie zrobił, bo to taki drobiazg, pisze na dodatek jakiś wierny świecki, nie prof. dr hab. liturgiki (doc. dr hab. ładniej brzmi, ale docentów już nie robią), a większość wiernych i tak nie zauważa, że coś jest nie tak... Są ważniejsze sprawy, np. ŚDM albo marsze Pro Life, a tu, jakaś tam msza, jakiś tam mszał...

Od jakiegoś czasu w niedzielę nigdy nie ma Spowiadam się. Jest trzecia formuła aktu pokuty, ta z potrójnymi wezwaniami, zakończonymi zmiłuj się nad nami (chociaż w oryginale jest tylko zmiłuj się). Co więcej, to nie są formuły wzięte z mszału, który ich kilkanaście podaje, ale za każdym razem inne, niby nawiązujące jakoś do czytań. Podejrzewam, że z jakichś pomocy duszpasterskich. I po co to komu? Formuły w mszale są piękne, poza tym są jeszcze dwie inne (ewentualnie trzy) formuły aktu pokuty, po co się rozpisywać, wymyślać jakieś nowiny? Że co, że to ciekawsze? No to już jest wyżej argument podany, że większość wiernych tego nie zauważy. Ja zauważam i strasznie mnie to męczy. W dni powszednie jest Spowiadam się, widać autorom pomocy liturgicznych (Boże mój, pamiętam, jak przed wiekami widziałem w księgarni książkę pt. Scenariusze mszy roratnich dla dzieci) zabrakło inwencji, chęci lub pensji do napisania tych koszmarków i na dni powszednie.

Aha, no i jeszcze jedno: jak są te wezwania, nie trzeba śpiewać Panie, zmiłuj się nad nami, i msza jest odrobinę krótsza. A o to przecież chodzi, po co ludzi zanudzać...

I tak w czasie mszy śpiewamy w duchu: Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił? Daleko jesteś, mój Wybawco, od mych próśb i wołania.

A na koniec mszy powiedzą polotnie: Trwajmy w pokoju Chrystusa. Czyli z kościoła wyjść nie wolno, skoro się trwa.

In memory of Telperion

Nie umiem rozpoznawać kwitnących drzew, może poza jabłoniami. Czy to wiśnia, czereśnia, czy może śliwa? Nigdy nie wiem, chyba że znam drzewo od lat, chociaż nawet i wtedy mogą być kłopoty.

Kwiaty wiśni, białe, pięciopłatkowe, przypominają o Telperionie. Jego kwiaty, jak opisywał je Tolkien, podobne były do kwiatów wiśni, tylko pewnie większe. Jeśli stanąć pod kwitnącą wiśnią, można się zachwycić niesamowitą cudownością kwiecia i przypomnieć sobie Telperion, którego już nie ma, Telperion dający srebrzyste światło.

wtorek, 26 kwietnia 2016

Co za sodomia i gomoria!

Historia z gabinetu weterynaryjnego (Huan miał chore oko, więc poszliśmy po receptę na krople).

Dzwoni do weterynarza paniusia. Paniusia ma dwa yorki oraz córkę, która jest w ciąży. No i właśnie dlatego chce yorki wykastrować. Jak to dlaczego? Pani, one się gwałcą jak dwa pedały! A do suczki ich paniusia nie dopuszcza? Ależ skąd! A paniusia nie wie, że to po prostu odruch fizjologiczny, prawo natury, że np. i u byków się zdarza, jeśli nie mogą normalnie zrealizować swoich potrzeb? A dlaczego paniusia nie pomyślała o kastracji psów wcześniej, dlaczego dopiero teraz? Pani, dziecko się urodzi, zobaczy, co one robią, sodomia i gomoria po prostu! Dziecko się zgorszy!!!

PS No dobra, tę sodomię i gomorię sam dodałem, ale myślę, że bardzo pasowałaby do tej paniusi.

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Koincydencja

Powinienem napisać wczoraj, ale dopiero dziś zajrzałem do kalendarza: w 729. roku 24. kwietnia wypadał w niedzielę, tak jak wczoraj. Skąd to wiemy? Bo zapisał to św. Beda Czcigodny w swojej Historii. 24. kwietnia 729. roku obchodzono Wielkanoc, i była to pierwsza Wielkanoc obchodzona według rachuby rzymskiej we wspólnocie mnichów na wyspie Iona. Tego samego dnia przeszedł z tego świata do Ojca (tak dokładnie Beda napisał, cytując św. Jana Ewangelistę) św. Ecgberct (albo, w uproszczonym zapisie, Egbert), mnich i biskup. Zaczynał swe życie mnisze na Lindisfarne, potem trafił do Irlandii, wędrował dla Chrystusa, na wzór iroszkockich mnichów, a ostatecznie trafił na Ionę, aby tam wprowadzić zwyczaje Kościoła rzymskiego, m. in. dotyczące daty Wielkanocy.

Pociecha

Z 1. Listu św. Jana Apostoła: Świat cały leży w mocy Złego (5:19). To widać wokół, każdego dnia. Ale św. Jan pociesza nas: A świat przemija (...) kto zaś pełni wolę Boga, trwa na wieki (2:17).

Dzisiaj, w dzień św. Marka Ewangelisty, zgodnie ze starożytną tradycją rzymskiego Kościoła, odprawiamy tzw. Litaniae maiores, czyli w duchu pokory i błagania odmawiamy litanię do Wszystkich Świętych, a powinno to być połączone, w miarę możności, z procesją. Wzywając wstawiennictwa tak wielu orędowników (cf. kolekta na dzień Wszystkich Świętych) błagajmy Boga o miłosierdzie dla całego świata.

niedziela, 24 kwietnia 2016

Psalm śpiewajmy w 5. niedzielę Paschy

Śpiewajcie Panu pieśń nową,
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica
i święte ramię Jego.
Pan okazał swoje zbawienie:
na oczach pogan objawił swoją sprawiedliwość.
Ujrzały wszystkie krańce ziemi
zbawienie Boga naszego.
Śpiewajcie Panu przy wtórze cytry,
przy wtórze cytry i przy dźwięku harfy.
On będzie sądził świat sprawiedliwie
i ludy według słuszności.
(Ps 98 [97]:1-3b. 5. 9b)
Panie, Ty objawiłeś poganom swoją sprawiedliwość, daj naszym duszom poznać Twe zbawienie, a kiedy przyjdziesz sądzić tych, za których niegdyś byłeś sądzony, obdarz nas Twoim miłosierdziem. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen. (starożytna kolekta do psalmu 98 [97])

sobota, 23 kwietnia 2016

Słyszał pan?

Słyszał pan, zapytał mnie jeden z nowicjuszy, że w tym roku papież umył w Wielki Czwartek nogi aż dwóm katolikom?

Słyszałem. Jedni mówią o dwóch katolikach, inni o czterech, inni o pięciu. Bóg jeden wie, jak to było.

Jezus  mówił o kamieniu młyńskim i zgorszeniu wśród wierzących.

Czy to jest powód, aby odejść z Kościoła? Nie, to jest powód, aby z Kościołem współcierpieć, a współcierpienie z Kościołem jest współcierpieniem z Chrystusem, zjednoczeniem z Nim w Jego paschalnej ofierze. Ofiara Chrystusa Pana to posłuszeństwo woli Ojca niebieskiego, nawet jeśli jest ona dla nas w danej chwili niezrozumiała. Posłuszeństwo Kościołowi i Duchowi Świętemu – to musimy zachować, nawet za cenę męki.

Gdy walą się fundamenty*)... Pan w swoim świętym przybytku, na niebiosach tron Pana (Ps 11 [10]:3-4). I z innego psalmu: Deus in medio eius, non commovebitur, adiuvabit eam Deus mane diluculo (Ps 46 [45]:6). I jeszcze: Pokrzepcie ręce osłabłe, wzmocnijcie kolana omdlałe! Powiedzcie małodusznym: «Odwagi! Nie bójcie się! Oto wasz Bóg, oto pomsta; przychodzi Boża odpłata; On sam przychodzi, aby was zbawić» (Iz 35:3-4).

Baranku Boży, pokaleczony, pokłuty, zmiłuj się nad nami.
______________________________
*) Ty jesteś Skała, i na tej Skale zbuduję mój Kościół (Mt 16:18).

piątek, 22 kwietnia 2016

Faraon

Trafiłem przypadkiem na fragment Faraona w reżyserii Jerzego Kawalerowicza. Królewska procesja, stary faraon niesiony na tronie do sali posłuchań, orszak kapłanów i sług, i wspaniała, chóralna pieśń w tle. Poszukałem tekstu w książce. Prus, zdaje się, pisał, że to tłumaczenie oryginalnego tekstu. Nie wiem, nie umiem sprawdzić. Brzmi dla mnie trochę jak hymn do Atona, chociaż to nie pasowałoby do realiów Faraona, ale może to taka licentia historica. Jeden fragment z tego hymnu powala swą poetycką siłą:
Ja jestem Tym, który niebo stworzył i tajemnice widnokręgów jego,  i dusze bogów w nie włożyłem.
Ja jestem Tym, który gdy oczy otwiera, jasno się robi, a gdy je zamyka, ciemność się staje.
Wody Nilu płyną, gdy rozkazuję…
Czyli bogowie mają dusze... Ciekawe. Ale najbardziej do mnie przemawia obraz, który pewnie i Owen Barfield by zauważył: bóg mówi, że jasno się robi, gdy otwiera oczy, gdy zaś je zamyka, zapada ciemność. Niektórzy mogą to uznać za bardzo prymitywny obraz. Wolę powiedzieć, że jest on pierwotny i poetycki, i dostojny. Barfield pisał o greckim pneuma jako o oddechu bóstwa, który w świecie jest wiatrem. Potem znaczenia zaczęły się rozdzielać, rozdrabniać, pneuma to i wiatr, i oddech, i duch. (A pani w biurze paszportowym dawno, dawno temu, kiedy trzeba było podać cel wyjazdu, pytała ze zrozumieniem, czy kongres pneumatologiczny ma coś wspólnego z płucami.)

Bóg z hymnu w Faraonie decyduje o wszystkim, nic nie jest wyłączone spod jego rozkazów i jego woli. Oczywiście, nie trzeba sięgać do Faraona, żeby takie obrazy znaleźć, mamy Księgę Hioba, Księgę Mądrości, wszystko z tego samego właściwie kręgu kulturowego, chociaż oddzielone od siebie stuleciami. Obrazy pełne poezji i całościowego myślenia, bardziej do mnie przemawiające niż rozdrobniona i sfilozofowiona teologia. W przypadku filmu to nie tylko tekst, ale i muzyka, i wykonanie, wszystko bardzo dostojne i tajemnicze.

czwartek, 21 kwietnia 2016

Kłopoty ze słuchem?

Siedzę sobie w kabinie na zabiegu, w tle gra radio (jak ja nie cierpię radia!), i nagle słychać śpiew jakiegoś chórku: Przeleć mnie. Trochę mnie to zdziwiło, ale, jako że radio grało bardzo w tle, pomyślałem, że może coś źle usłyszałem.

Wróciłem do domu, sprawdziłem w internecie: istnieje piosenka ze słowami Przeleć mnie, śpiewana przez Alibabki, nazywana 'tangiem zalotnym'.

Dobrze, że tym razem na rehabilitacji nie było żadnej zakonnicy, mogłyby się zgorszyć. Chociaż... Kiedyś w sklepie z dewocjonaliami sprzedawczyni powiedziała do mojej znajomej, kupującej medalik: Pani se przeleci te Matki Boskie. A kiedy uczyłem w szkole nazaretanek, dyrektorka powiedziała mi: Pan przeleci dziewczyny na początku lekcji, według listy.

O księżach

Potrzeba nam księży, którzy będą ludźmi wewnętrznymi, „czuwającą strażą Boga” i pasterzami zaangażowanymi z pasją w ewangelizację świata, a nie działaczy społecznych czy politycznych. (...) [K]sięża, którzy postanawiają iść za ideami politycznymi lub je propagować, siłą rzeczy błądzą, sakralizując to, co nie może być sakralizowane. (kard. Robert Sarah)

wtorek, 19 kwietnia 2016

Kościele święty, nie zapomnę ciebie

Nad rzekami Babilonu siedzieliśmy,
płacząc na wspomnienie Syjonu.
Na topolach tamtej krainy
zawiesiliśmy nasze harfy.
Bo ci, którzy nas uprowadzili,
żądali od nas pieśni.
Nasi gnębiciele żądali pieśni radosnej:
«Zaśpiewajcie nam którąś z pieśni syjońskich!»
Jakże możemy śpiewać pieśń Pańską
w obcej krainie?
Jeruzalem, jeśli zapomnę o tobie,
niech uschnie moja prawica!
Niech mi język przyschnie do gardła,
jeśli nie będę pamiętał o tobie,
jeśli nie wyniosę Jeruzalem
ponad wszelką radość moją.
Przypomnij, Panie, synom Edomu,
dzień Jeruzalem,
kiedy mówili: «Burzcie, burzcie,
aż do jej fundamentów!»
Córo Babilonu, niszczycielko,
szczęśliwy, kto ci odpłaci
za zło, jakie nam wyrządziłaś!
Szczęśliwy, kto pochwyci i rozbije
o skałę twoje dzieci.
(psalm 137 [136])

May the words of our mouth 
and the meditation of our heart 
be acceptable in thy sight here tonight.

poniedziałek, 18 kwietnia 2016

C. S. Lewis w autobusie

Na szybie w drzwiach autobusu ktoś wydrapał: Charn.

Jak wiadomo, stamtąd pochodziła Biała Czarownica, która kiedyś rządziła Narnią.

niedziela, 17 kwietnia 2016

I gdzie ta Wielkanoc?

Paschał stoi przy ołtarzu. Ostatni raz był zapalony w Niedzielę Białą. Przypuszczam, że, jeśliby zapytać zakrystiana, dlaczego go nie zapala, odpowiedziałby: Bo to za dużo roboty. Trzeba zdjąć ze świecznika, zapalić, postawić na świecznik, i tak samo przy gaszeniu. Nie sądzę, żeby przez dwa tygodnie za każdym razem, przy każdej mszy, zapominał o paschale. Rozumiem, że można raz czy dwa, jeśli świece na ołtarzu zapala się bezmyślnie, rutynowo (a nie powinno tak być), ale przez czternaście dni?

Kiedyś do zapalania paschału był knot na kijku, i jakoś nie było problemu. W innych kościołach zapalają, dają radę.

Psalm na 4. niedzielę wielkanocną

Sprawiedliwi, radośnie wołajcie na cześć Pana,
prawym przystoi pieśń chwały.
Bo słowo Pana jest prawe,
a każde Jego dzieło godne zaufania.
Ziemia jest pełna Jego łaski.
Przez słowo Pana powstały niebiosa,
wszystkie gwiazdy przez tchnienie ust Jego.
Oczy Pana nad tymi, którzy się Go boją,
nad tymi, którzy ufają Jego łasce,
aby ocalił ich życie od śmierci
i żywił ich w czasie głodu.
Dusza nasza oczekuje Pana,
On jest naszą pomocą i tarczą.
Raduje się w Nim nasze serce,
ufamy Jego świętemu imieniu.
Niech nas ogarnie Twoja łaska Panie,
według nadziei, jaką pokładamy w Tobie!

(Ps 33 [32]:1. 4. 5b. 6. 18-22)
Paś lud Twój, o Panie, gdy głodny jest Twego słowa, ocal nasze dusze od śmierci grzechowej, abyśmy, napełnieni Twoim miłosierdziem, mogli mieć udział w radości sprawiedliwych. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. (starożytna kolekta do psalmu 33 [32])

sobota, 16 kwietnia 2016

Ci biskupi...

Msza na stadionie w Poznaniu. Głównym celebransem jest kard. Parolin. Abp Gądecki wygłasza powitania, już w trakcie mszy, po jej rozpoczęciu. Wita, wita i wita, na koniec zaś mówi: Aby zaś godnie przeżyć tę mszę, przeprośmy Boga za nasze grzechy: Spowiadam się...

Po Komunii czas na podziękowania. Podejrzewam, że dłużej trwały niż Modlitwa Eucharystyczna. Do tego są to podziękowania dowcipne, arcybiskup stara się, żeby nie było nudno. Wszystko w czasie mszy, przed błogosławieństwem. Po podziękowaniach poświęcenie krzyży, przy ołtarzu stoi abp Gądecki i odmawia modlitwy, za nim stoi kard. Parolin. To ci dopiero liturgia! To dopiero zrozumienie mszy, szacunek dla Eucharystii!

Święty Sobór zalecał, aby wierni znali po łacinie chociaż stałe części mszy. Gdyby tak było, gdyby się o to starano, nie byłoby trzeba, aby arcybiskupi bawili się w drugich głównych celebransów. A tak, modlić się razem nie można, bo kardynał legat po polsku nie mówi, ludzie po łacinie nic nie umieją, i wychodzą takie liturgiczne koszmary.

Aaaa, i oczywiście brawa dla komentatorów. Teksty kolekty i innych modlitw pokazywały się na ekranie, ale Modlitwę Eucharystyczną komentator odczytywał. Koncelebrował?

Cierpienie stacji jedenastej

Chociaż czas wielkanocny, będzie o drodze krzyżowej.

Pamiętam, jak kiedyś ks. Twardowski przy stacji jedenastej, przybiciu Jezusa do krzyża, mówił o cierpieniu fizycznym, o tępym bólu, jak na przykład ból głowy, ale też o cierpieniu zwierząt, niewinnym i strasznym, niezrozumiałym.

Myśl, że Jezus, Stworzyciel świata całego, niósł w sobie cierpienie całego stworzenia. Bo czy może On nie przejmować się bólem tego, co stworzył? Człowiek jest koroną stworzenia, ale stworzenie nie jest dekoracją, na tle której ma żyć człowiek. Gwoździe wbijane w żywe ciało, przeraźliwe cierpienie (pamiętajmy, że Jezus nie chciał wypić znieczulającego napoju, jaki Mu ofiarowano, jak poświadczają to Ewangeliści), które Pan nasz zniósł i ofiarował Ojcu, On, Król i Stwórca całego stworzenia, Król stworzenia odnowionego, jak przypomina o tym św. Paweł w Liście do Rzymian i kolekta na uroczystość Chrystusa Króla.

Przez człowieka grzech skaził całe stworzenie, doświadczamy tego codziennie. Ale i przez Człowieka stworzenie zostało odnowione, ocalone, 'odkażone', aby wejść do chwały dzieci Bożych (Rz 8:21).

piątek, 15 kwietnia 2016

Ciąg dalszy

W pierwszej chwili zdziwiłem się, że Stowarzyszenie Wydawców Katolickich specjalną (sic!) nagrodę przyznało Janinie Milewskiej-Dudzinie i Janowi Tadeuszowi Dudzie, rodzicom prezydenta. Ale szybko przestałem się dziwić. Przecież Kościół do tej pory nie zareagował oficjalnie na bluźnierstwo, jakim było witanie prezydenta Dudy słowami „błogosławione łono, które cię nosiło, i piersi, które ssałeś”. Żadnego wezwania do wynagrodzenia nie było, a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. Hierarchowie wolą przymykać oczy.

Cóż się dziwić... W Rzymie Franciszek, w Polsce Dudowie, w Kościele zgorszenie. Kościół cierpiący na wzór swego Pana.

środa, 13 kwietnia 2016

Czarne dni

W zeszłym tygodniu dwóch nowicjuszy odeszło. Zawsze to trochę smutne, zwłaszcza że nie ma okazji do pożegnania się. Mam nadzieję, że dadzą sobie radę w życiu. Decyzja niełatwa, nikt z nas nie wie, co mówi Duch do ich serc.

A dzisiaj odmówiono mi jonoforezy. Wczoraj babeczka zrobiła zabieg bez mrugnięcia okiem, dziś wszystko już przygotowała, wyciągam rękę, a ona nagle pyta: A ma pan jeszcze jakiś metal w ręku? Mam, płytkę, śruby, pręty. Aaaa, to nie mogę zrobić jonoforezy, bo to prąd idzie, metal, nie można. I tak zostałem bez uwapniania kości. Jutro trzeba iść do lekarza i sprawę wyjaśnić. Babeczka obiecała, że pójdzie, to w tym samym budynku, miejmy nadzieję, że nie zapomni: jej łatwiej będzie wejść do gabinetu niż mnie, chyba że kolejki nie będzie.

I tyle.

A dziś dzień walijskiego świętego, Karadoka, tego od psów, i wizygockiego męczennika, Hermenegilda.

wtorek, 12 kwietnia 2016

Stwierdzenie faktu

Cytat z konstytucji Soboru Watykańskiego II o Kościele, Lumen gentium (16), trochę tolkienowski (ale trzeba znać Legendarium, żeby zrozumieć, dlaczego za taki go uważam):
At saepius homines, a Maligno decepti, evanuerunt in cogitationibus suis, et commutaverunt veritatem Dei in mendacium, servientes creaturae magis quam Creatori (cf. Rom 1:21 et 25) vel sine Deo viventes ac morientes in hoc mundo, extremae desperationi exponuntur.
Polski przekład oficjalny, dla zainteresowanych:  Nieraz jednak ludzie, zwiedzeni przez Złego, znikczemnieli w myślach swoich i prawdę Bożą zamienili w kłamstwo, służąc raczej stworzeniu niż Stworzycielowi (por. Rz 1:21 i 25), albo też, żyjąc i umierając na tym świecie bez Boga, narażeni są na rozpacz ostateczną.

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Książki i ich używanie

To dzisiaj przyszło z pocztą, ale kiedy (albo: czy i kiedy) się zagłębię... Nie wiem. Zwłaszcza że trochę nieufnie podchodzę do wydawców.


A to z kolei Dziennik duszy św. Jana XXIII.


Mgiełka

Na zdjęciu rentgenowskim widać mgiełkę, to dobrze. COŚ się zrasta. Dziury nie widać. Ale to dopiero początek długiego procesu. Gips zdjęty, ręka brudna. A od jutra jonoforeza, dla uwapnienia kości.

niedziela, 10 kwietnia 2016

Psalm wielkanocnej niedzieli

Panie, mój Boże,
do Ciebie wołałem, a Tyś mnie uzdrowił.
Panie, z krainy umarłych wywołałeś moją duszę,
przywróciłeś mnie do życia spośród schodzących do grobu.
Płacz nadchodzi z wieczora,
a rankiem okrzyki radości.
Wysłuchaj mnie, Panie, zmiłuj się nade mną,
Panie, bądź moją pomocą!
Opasałeś mnie radością,
by moje serce zawsze Tobie psalm śpiewało.
Boże mój, Panie, będę Cię wysławiał na wieki.
 

(Ps 30 [29]:3-4. 6b. 11. 12b. 13)
Ratuj nas, Panie, do Ciebie wołamy; wieczorem płaczemy, jak przy śmierci Chrystusa Pana, rankiem zaś radujemy się z Jego zmartwychwstania, dzięki któremu zostaliśmy wyzwoleni i opasani radością, aby na wieki śpiewać Tobie z radością. (według starożytnej kolekty do psalmu 30 [29])

sobota, 9 kwietnia 2016

+ + +

Si vis, coalescent ossa, quae contrivisti: tunc gaudebo.
Si vis, non coalescent: tunc timebo.

Quidquid vis, erit. Feria secunda revelabitur.

wtorek, 5 kwietnia 2016

ταῦτα θεῶν ἐν γούνασι κεῖται

Te rzeczy leżą na kolanach bogów, pisze Homer (Iliada 17:514). To znaczy, że nie zależą od śmiertelników, są w gestii bogów, zależą od losu. Może nawet bogowie jeszcze nie zdecydowali...

Obraz dostojnych, najświętszych bogów, siedzących na tronach, decydujących o przeznaczeniu. Przypomina obrazy bogów, zasiadających na tronach, w Völuspá, i Valarów na Mahanaxarze. Ale i egipskie, ogromne posągi siedzących bogów lub królów, niedostępnych i przeraźliwie dostojnych.

To bury the dead

Good bye, dear C. As you were taken from the Somerset soil, to soil you now return: ashes to ashes, dust to dust, earth to earth. May God have mercy on you.

Rzeką naszych
Pogłębiających się zmarszczek
Płyną umarli. (R. Brandstaetter)

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Cień Boga Najwyższego

Cień kojarzy się zwykle negatywnie. A przecież cień w Biblii jest też objawieniem Boga. W Ewangelii o Zwiastowaniu czytamy: Moc Najwyższego padnie jak cień na Ciebie (Łk 1:35). Ocieni, rzuci cień na Ciebie. Roman Brandstaetter, którego rozumienie biblijnego języka było niezwykle głębokie, nazywał Najświętszą Maryję Niewiastą Cienia. Na Nią bowiem w Zwiastowaniu padł cień Najwyższego Boga i, szczęśliwa, na zawsze w nim pozostała.

Christo sit omnis gloria,
Dei Parentis Filio,
quem Virgo felix concipit
Sancti sub umbra Spiritus.

*   *   *
Czy można być przeciwko aborcji, a za karą śmierci? Albo za aborcją, a przeciw karze śmierci?

niedziela, 3 kwietnia 2016

Boskie rany

Św. Jan Apostoł, św. Tomasz Apostoł: patronowie nabożeństwa do Chrystusowych ran. Większość modlitw i pobożnych tekstów sławi rany cierpiącego Jezusa, opowiada o Jego męce. A są to przecież rany chwalebne, które Pan zachował po zmartwychwstaniu. Przypomina o tym Ewangelia w oktawę Wielkanocy i paschał, który stoi przy ołtarzu od Wigilii paschalnej. Dlatego ułożyłem własną modlitwę, częściowo korzystając z hymnu do ran Pańskich i innych modlitw. 
Pozdrowione bądźcie, Chrystusowe rany,
jaśniejące i chwalebne 
w ciele Zmartwychwstałego Pana.

Znakiem jesteście 
niezmierzonej miłości Boga.

Blaskiem swym przewyższacie gwiazdy, 
piękność wasza ponad perły,
czerwień wasza ponad rubiny, 
ponad najcenniejszą purpurę,
woń wasza ponad róże i drogocenne olejki,
słodycz wasza ponad miód płynący z plastra.

W was jest schronienie pewne dla dusz naszych, 
obrona przed nieprzyjacielem.
W was ukryte nasze zbawienie.

Przez was, o święte rany Chrystusowe, 
objawia się litościwe miłosierdzie Boga.

Błogosławione rany rąk i nóg Pańskich, 
z których wypłynęła krew naszego odkupienia!
Błogosławiona rana boku Pańskiego, 
z której, dla sakramentów Kościoła, 
wypłynęły krew i woda!

Przez Twoje święte rany,
jaśniejące chwałą,
strzeż nas
i zachowaj,
Chryste Panie. Amen.
Św. Beda Czcigodny podaje powody zachowania ran na ciele uwielbionym Chrystusa. Są one znakiem Jego chwały, Jego triumfu. Dalej, umacniają wiarę uczniów w Zmartwychwstanie: Zmartwychwstały i Ukrzyżowany to ta sama Osoba. Dalej, Chrystus jako nasz Arcykapłan pokazuje Ojcu w niebie swe rany jako znak swej ofiary: ta myśl przewija się w czytaniach nieszporów czasu wielkanocnego. Dalej, przez swe rany Chrystus objawia nam swoje miłosierdzie, ukazuje w nich śmierć, którą poniósł dla naszego zbawienia. Wreszcie, święte rany są dowodem przeciwko grzesznikom w dniu sądu: to grzechy były przyczyną męki Chrystusa.

Pięć ran, pięć powodów ich zachowania.

piątek, 1 kwietnia 2016

Stało się to przez Pana, alleluja

Kamień odrzucony przez budujących *
stał się kamieniem węgielnym.
Stało się to przez Pana *
i cudem jest w naszych oczach.
(Ps 118 [117]:22-23)
Dziś liturgia przypomina te wersety, które śpiewaliśmy już w Wielkanoc. Kamień odrzucony to Chrystus, odrzucony przez lud i ukrzyżowany. Staje się jednak z woli Boga kamieniem węgielnym odkupionej ludzkości, poprzez swe święte zmartwychwstanie.

Stało się to przez Pana. Psalmista wyraża tymi słowami święte zdumienie i podziw dla działania Boga. My wyrażamy nimi podziw dla Zmartwychwstania, które jest Boskim dziełem, cudem nad cudami.

Ten werset (Ps 118 [117]:23) wypowiedziała Elżbieta Tudor, kiedy się dowiedziała, że zostanie królową Anglii po śmierci swej siostry. Szybka reakcja na wydarzenia życia, reakcja poprzez słowa Pisma. Trzeba je znać, by móc je cytować.

Czy Elżbieta wypowiedziała te słowa po łacinie, w wersji Wulgaty? A Domino factum est istud, hoc est mirabile in oculis nostris. Czy może po angielsku, w przekładzie Coverdale'a? This is the Lord's doing: and it is marvellous in our eyes.