wtorek, 12 maja 2020

Gdybanie

Gdybym był rośliną, byłbym ostrokrzewem, albo białym głogiem. A może pozostałbym dziwaczkiem? Gdybym był instrumentem muzycznym, byłbym harfą.

Może to nie tyle 'gdybym był', co 'gdybym mógł być'.

10 komentarzy:

  1. Gdybym ja była słoneczkiem na niebie... tak mi się przypomniało :)

    Ja byłabym kurzyśladem polnym i altową fujarką.

    OdpowiedzUsuń
  2. A to dopiero -A nie mógłbyś na przykład być takim berberysem? Chciałabym sobie posadzić w ogródku. Też ma kolce a przy tym tyle witaminy C... Nie znam dziwaczków, wolę głogi, zawsze mnie nastrajają melancholijnie zwłaszcza jesienią, lecz tak się dobrze składa bo dr Różański ( od ziół ) pisze, że dawniej kurzyślad w medycynie ludowej stosowano do leczenia melancholii, to daje do myślenia :) A harfa to jest piękny instrument, tak lecz muzyka jest dziełem mistrza. O sobie pomyślę później bo nie wiem czy umiem się tak skupić. Ciekawe czy drzewo to roślina?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłbym ostrokrzewem, bo kłuje, a jednocześnie przypomina o Bożym Narodzeniu.

      Usuń
  3. Ja bym był zielonym groszkiem. Który się wkręca, wspina, wszędobylskie zielsko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam na balkonie. I na razie tak to widzę :) Czekam na groszek

    A tymczasem: widziałeś/słyszałeś Litanię Loretańską w quenya? Zapraszam do wspólnej modlitwy! :)

    https://youtu.be/EOlYP62oBGM

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, widziałem, nawet myślałem, żeby wykorzystać na zajęciach, gdybym miał więcej czasu.

    OdpowiedzUsuń