W kawiarnianym ogródku wróble skaczą po stolikach, od których odeszli już goście, i zjadają to, co zostawili. Niektóre skaczą z otwartymi szeroko dzióbkami. Widać, że są spragnione, ale nie mam jak dać im wody do picia. Mam nadzieję, że ogarnia je współczucie Boże.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz