Kapucyn znowu pi*****ił dzisiaj przez 20 minut, więc oddałem się rozmyślaniom o potomkach Finwëgo. Zastanawialiście się czasami, dlaczego tylko potomkowie Finarfina, czyli Finrod i Galadriela, są mocni w magii? To bardzo ciekawe. Może dlatego, że w ich żyłach płynęła też krew wielkich pieśniarzy, Vanyarów?
ja dziś na kazaniu ogarnęłam spowiedź, a zwykle odmawiam sobie różaniec :P. Taka dobra rada na piiii*ące kazania.
OdpowiedzUsuńNie mamy danych, czy Vanyarowie byli mocni w magii.
Tylko ja nie lubię różańca...
OdpowiedzUsuńTo prawda, o magii Vanyarów nic nie wiemy, ale gdzieś jest jakaś wzmianka, że szczególnie kochali pieśni i muzykę, i tak sobie to skojarzyłem z pieśniami mocy Finroda i Saurona.
też nie lubię różańca :P
UsuńGdzieś w Listach Tolkien bardziej kojarzył magię elfów z bliskością z przyrodą chyba, nie z pieśniami. Ale wcale nie jestem pewna.
Może po prostu Silmarillion byłby wtedy jeszcze grubszy i JRRT bał się, że się pogubi ;)
OdpowiedzUsuń