Modlimy się do świętych tak, jakbyśmy prosili kogoś z naszych znajomych na ziemi: Pomódl się za mnie! Nie rozumiem, dlaczego protestanci mają z tym problem. Modlimy się o wstawiennictwo, bo pamiętać trzeba, że żaden święty, nawet Jan Paweł II (a może zwłaszcza Jan Paweł II), nie jest wszechmogący. To Bóg zachował dla siebie. Święci mogą Go tylko prosić o pomoc dla nas, słabych ludzi.
z tego co wiem opory protestantów dotyczą rozmawiania z nieboszczykami.
OdpowiedzUsuńJa też nie rozumiem tego, zważywszy na wiarę w życie wieczne.
OdpowiedzUsuńZwłaszcza że Jezus mówi, że dla Boga wszyscy żyją.
OdpowiedzUsuńMoże i żyją, ale z pewnym Samuelem gadanie po śmierci nie było w Biblii wskazane i tego się, zdaje się, trzymają. Może nie potrzebują. Może im głupio załatwiać sprawy za plecami Szefa z jakimś Jego pupilkiem. A może mają doświadczenie zerowej skuteczności. Nie wiem. Ja specjalnie świętych ani nie czczę, ani nie używam :P i nie brakuje mi tego.
OdpowiedzUsuńAle to nie chodzi o 'za plecami Szefa', wręcz przeciwnie, przed Nim. O to właśnie chodzi: święci nie są wszechmogący.
OdpowiedzUsuń