Wszystko wskazuje na to, że Huana czeka sanacja jamy ustnej: usunięcie przynajmniej jednego zęba, któremu prawdopodobnie gnije korzeń, i oczyszczenie z kamienia pozostałych. To wszystko robi się pod narkozą. A ja się boję, omdlewa we mnie serce. Boję się tej narkozy, Huan w końcu ma już 12 lat. Sam miałem narkozę chyba 7 razy w życiu i wiem, jak to jest: niby wszystko pod kontrolą, ale lęk pozostaje. Modlę się słowami pieśni:
O Maria, virga Davidica,
Virginum flos,
Vitae spes unica.
Czytam stare wpisy z tego bloga. Jest bardzo dobry, a niektórych momentach trudno powstrzymać naprawdę perlisty, dziecięcy śmiech. Nigdy nikt z moich znajomych nie powiedział, że Aragorn jest słodkopierdzący. Pełna zgoda co do obecnego pontyfikatu, mam bardzo podobne spostrzeżenia. Znakomite są komentarze do łacińskich hymnów i w ogóle wszystko co Pan pisze na tematy liturgiczne. Trudno nie zwrócić uwagę na wątki maryjne, przenoszące do zupełnie innego świata, pełnego światła.
OdpowiedzUsuńWszystko, co dobre i piękne w moim życiu przyszło przez Maryję.
UsuńBardzo dziękuję za lekturę i dobre słowo
OdpowiedzUsuń