Orante sancta Lucia, apparuit ei beata Agatha, et consolabatur ancillam Christi: Soror mea, Lucia, virgo Deo devota, quid a me petis quod ipsa poteris praestare continuo matri tuae? Taka scena miała miejsce, kiedy Łucja modliła się przy grobie Agaty o zdrowie dla swojej matki.
Agata nazywa ją siostrą. Są siostrami w dziewictwie, a Agata wie już, że będą siostrami w męczeństwie. I można powiedzieć, że są też siostrami w tym sensie, że obie są z Sycylii.
Przyjaźnię się z Agatą, przyjaźnię i z Łucją. Zapomniane dziś święte. Generalnie lubię świętych niemodnych, zapomnianych, chociaż kiedyś byli bardzo popularni – w przypadku tych dwóch świętych męczennic Kanon rzymski o tej popularności kultu świadczy. Może każda epoka ma swoich ulubionych, modnych świętych, a ja, skoro jestem z innej epoki, innych świętych lubię? Oswalda i Edmunda, Tomasza Becketa, Johna Fishera i Tomasza More’a, Marię Magdalenę, Jana Damasceńskiego, Małgorzatę Szkocką, Joannę d’Arc, Jana Chrzciciela...
Agata poniosła mękę, osądzona i skazana na śmierć. Kiedyś, kiedy pisałem o śladach Boga, ktoś pytał o Jego ślady w tym, co nie jest piękne (pamiętam sromotniki zwłaszcza, i komary). Ślad Boga w całym stworzeniu, ślad także w męce i śmierci męczenników. Znalazłem przypadkiem wiersz Kazimiery Iłłakowiczówny, który o tym właśnie mówi. Poniżej fragment.
Agata nazywa ją siostrą. Są siostrami w dziewictwie, a Agata wie już, że będą siostrami w męczeństwie. I można powiedzieć, że są też siostrami w tym sensie, że obie są z Sycylii.
Przyjaźnię się z Agatą, przyjaźnię i z Łucją. Zapomniane dziś święte. Generalnie lubię świętych niemodnych, zapomnianych, chociaż kiedyś byli bardzo popularni – w przypadku tych dwóch świętych męczennic Kanon rzymski o tej popularności kultu świadczy. Może każda epoka ma swoich ulubionych, modnych świętych, a ja, skoro jestem z innej epoki, innych świętych lubię? Oswalda i Edmunda, Tomasza Becketa, Johna Fishera i Tomasza More’a, Marię Magdalenę, Jana Damasceńskiego, Małgorzatę Szkocką, Joannę d’Arc, Jana Chrzciciela...
Agata poniosła mękę, osądzona i skazana na śmierć. Kiedyś, kiedy pisałem o śladach Boga, ktoś pytał o Jego ślady w tym, co nie jest piękne (pamiętam sromotniki zwłaszcza, i komary). Ślad Boga w całym stworzeniu, ślad także w męce i śmierci męczenników. Znalazłem przypadkiem wiersz Kazimiery Iłłakowiczówny, który o tym właśnie mówi. Poniżej fragment.
w każdym dziwnym i strasznym obrzędzie.
Wywołuje Go nie tylko modlitw kadzidlany kwiat,
ale szubienice, i topór, i kat.
Bóg jest w sędzi, który sądzi krzywo,
i w świadku, co przysięga na prawdę fałszywie,
nie może nie być. I to mnie przestrasza.
Bo jeśli – w świętym Piotrze, to także – w Judaszu;
jeśli w Żydzie zamęczonym niewinnie przez Niemców,
to także w Niemcach tych? ... I tak się kręcę
od prawdy do nieprawdy, od kary do zbrodni,
w każdej cząsteczce – Boga odnajdując co dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz