Anioły,
aniołowie, anieli... Jezus pouczał, że nie umierają, nie mają
więc potrzeby rozmnażania się, jak ludzie na tym świecie (Łk
20:35-36).
Sztuka
ludzka na różny sposób próbuje ich (je?) przedstawiać. Często,
zwłaszcza w funkcji aniołów stróżów, są to skrzydlate panie w
koszulach nocnych, z minami wskazującymi na permanentne
zaparcie. (Kiedyś widziałem całe stado takich pań, nie
aniołów, rzecz jasna, ale ludzi, na jakimś sympozjum,
zorganizowanym przez pewien katolicki uniwersytet; podobną minę
miała – a może wciąż ma – pewna pani, udzielająca się wiele
lat temu w polityce). Kiedy indziej są to tłuste bachorki, ze skrzydełkami
zbyt wątłymi, aby zdołały je unieść w przestworza, eksponujące
śmiało swe wątpliwe wdzięki. (Takich, na szczęście, nie
widziałem na katolickim uniwersytecie.) Bywają też panie i panowie
w pięknych sukniach, z trefionymi, jak homeryckie boginie, lokami, o
delikatnych skrzydłach i mistycznych twarzach. (Ta grupa mieszka często w starych kościołach i muzeach.) Czasami dzierżą
proporce, czasami mają na głowach wieńce lub korony, w dłoniach
niosą palmowe liście, znak zwycięstwa. Bywa, że mają podróżne
laski, jak na prawosławnych ikonach. Grają na harfach, trąbach i
fletach. Czasami wyglądają groźnie, jak Michał, odziany w zbroję,
dzierżący miecz i walczący z szatanem. (Rodzaj zbroi i miecza zależy od epoki, w jakiej archanioła malowano. Sporą kolekcję już musiał zebrać.)
Biblijni
pisarze postrzegali anioły jako młodzieńców w śnieżnobiałych
szatach albo jako tajemnicze istoty, zwierzęco-ludzkie, o wielu
twarzach i skrzydłach. Izajasz widział sześcioskrzydłe serafy,
krążące wokół Pana i głoszące Jego świętość. Ukrzyżowanego
serafa zobaczył Franciszek z Asyżu. Jeszcze starsi natchnieni
pisarze widzieli w płonącym ogniu Anioła Pańskiego, który
przemawiał jak sam Bóg, albo który wołał z nieba do praojca
Abrahama.
Anioł, ἄγγελος,
to nie tyle 'posłany', co 'zwiastun, przynoszący wiadomość', od ἀγγέλλω, mówić, przynosić wiadomość. Jak
św. Grzegorz, papież, wyjaśnia, niebiański duch aniołem jest tylko wtedy, kiedy
wiadomość przynosi: tunc solum sunt angeli, cum per eos aliqua
nuntiantur.
|
Anioły z kościoła św. Wawrzyńca, Bradford-on-Avon, 10. wiek |
Zawsze
się radują w Bożej obecności, czemu więc tak często przedstawia się ich jako smutnych? A ich piękno jest zbyt wielkie, by
bezcześcić je koszmarnymi, nawet i pobożnymi, obrazkami.
|
Anioł z Lichfield, ok. 800 roku |