Jak czytamy w Historii opatów Bedy, Ceolfrid (po staroangielsku: Ceolfriþ), dzisiejszy patron (zmarł 25. września 716), w czasie swej ostatniej podróży do Rzymu, odmawiał, oprócz godzin kanonicznych, cały psałterz dwa razy dziennie. Według Historii opatów nieznanego autora, robił to trzy razy dziennie.
Proponuję, aby ktoś ze współczesnych księży, mnichów czy zakonników, tak spróbował, chociaż jednego dnia. Chętnych jakoś nie widzę...
W czasie tej podróży, Ceolfrid śpiewał też codziennie mszę (missa cantata), także wtedy, gdy był tak słaby, że nie mógł już konno podróżować i trzeba go było wieźć w lektyce. Tylko jednego dnia, w czasie podróży morskiej, gdy statkiem miotała burza, i w trzy ostatnie dni swego życia, nie sprawował zbawczej Ofiary (salutaris hostiae munus).
Tak przygotowywał się do swego odejścia.
Tyle że w VII / VIII wieku nie istniała jeszcze inna Msza niźli śpiewana.
OdpowiedzUsuńBeda napisał tak:
OdpowiedzUsuń"etiam tunc cum ad hoc per infirmitatem deveniret, ut equitare non valens feretro caballario veheretur, cotidie missa cantata salutaris hostiae Deo munus offerret" (HA 2:22). 'missa cantata' to ablativus, można się zastanawiać, czy absolutus, czy - i raczej ku temu się skłaniam - rodzaj narzędnika (raczej 'składał Bogu dar zbawczej ofiary poprzez mszę śpiewaną' niż 'po odśpiewaniu mszy/ponieważ zaśpiewał mszę składał Bogu dar zbawczej ofiary'). Z jakichś powodów Beda jednak podkreśla, że msza była śpiewana.