Z zapaści i więzów otchłani, w jakie popadł kilka tygodni temu, Huan za Bożym zmiłowaniem i dzięki modlitwom od Islandii przez Suchą do Warszawy zdołał wyjść. Teraz problemem są jego zęby, więc modlimy się, przyzywając wstawiennictwa świętej Apolonii, męczennicy.
Może później napiszę coś na temat Bożego Ciała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz