Koło Warszawy budują katolickie osiedle: mają w nim mieszkać tylko katolickie rodziny, każdy dom będzie miał swojego świętego patrona, a w jego fundamentach będzie zamurowany cudowny medalik. Chciałbym więc teraz powtórzyć pytanie, które już kiedyś zadawałem: czy katolikowi godzi się mieć niekatolickich znajomych? Czy katolikowi godzi się słuchać Bacha, który był przecież lutrem? Albo czy może on czytać C.S. Lewisa, który był anglikaninem? Etc., etc.
Tymczasem biskup Tęczowa Zaraza po raz kolejny dał przykład, jak pięknie można w czasie Eucharystii głosić słowo nie-Boże. Do odpowiedzialności za takie praktyki pociągnie go chyba dopiero Pan na Sądzie ostatecznym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz