Przeczytałem bardzo ciekawy wykład Ursuli K. Le Guin o tytule takim, jak tytuł tego wpisu, o Jungowskim cieniu w baśniach i opowieściach, i życiu. Co ciekawe, Le Guin w jakimś wywiadzie mówiła, że napisała Czarnoksiężnika z Archipelagu zanim zaznajomiła się z pismami Junga.
Czasami psychiatrzy odwołują się do Czarnoksiężnika, mówiąc o cieniu, ale mnie się wydaje, że cień w tej książce to raczej doświadczenie śmierci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz