Jest upiornie gorąco (36 stopni po stronie wschodniej), a to dopiero jeden dzień. Mógłby wystarczyć na całe lato. Huan kocha gorąco i chętny jest chodzić na długie spacery, nieświadomy, jak to jest dla niego szkodliwe. Albo kładzie się na balkonie w pełnym słońcu (Nessa na balkon w ogóle nie wychodziła, kochała chłód) i leży, leży... cały rozgrzany. Dobrze, że w tym tygodniu nie mam zajęć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz