niedziela, 3 kwietnia 2011

Mchy i porosty, czyli z lektur wieczornych

                                    Oft þæs wag gebad,
ræghar and readfah,      rice æfter oþrum,
ofstonden under stormum.


Tak mówi nieznany z imienia poeta staroangielski o ruinach rzymskiego miasta, prawdopodobnie Bath. Często ten mur trwał, szary od porostów i czerwonawy, królestwo za królestwem [upadało], wytrwały wśród burz.

Rzymianie odeszli, Brytonowie zniknęli, przyszli Saksonowie, a mur trwa. Jest w końcu enta geweorc, dziełem olbrzymów. Ale jest też ruiną. Nie ma tam już mieszkańców, są tylko porosty.

Rice æfter oþrum, jedno królestwo za drugim. Wszystko obraca się w ruinę.

Co zostanie po ludziach tego wieku? Czy także wag ræghar and readfah?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz