Tamaryszki przekwitają, a przy domu obok krzew róży z cudownie pełnymi kwiatami, zupełnie jak z ogrodu Królowej Kier. (Przed przemalowaniem.)
Jezus mówi dziś o pełnieniu woli Boga (Mk 3:35). Wola Boża, tyle razy słyszeliśmy te słowa, powtarzamy je w Ojcze nasz. Brzmią wzniośle, dostojnie, poważnie. Co tak naprawdę oznaczają? Wola Boga w greckim tekście Ewangelii to τὸ θέλημα τοῦ θεοῦ. Wola, θέλημα, czyli chcenie, to, czego ktoś chce (od czasownika θέλω, chcieć). Wola Boża, czyli to, czego Bóg chce. Bądź wola Twoja, czyli spraw, abyśmy ją spełniali, abyśmy robili to, czego Ty od nas chcesz, Boże nasz. Spraw, abyśmy umieli rozpoznać, czego chcesz, i umieli to spełnić z miłości do Ciebie. Czasami jest to bardzo łatwe, czasami bardzo trudne.
Zaiste, najdoskonalej spełniła wolę Bożą, zrobiła to, czego Bóg od Niej chciał, święta Maryja, prawdziwie matka Jezusa. Niech się stanie, powiedziała, wyrażając zgodę na to, czego Bóg chciał od Niej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz