Narodowe czytanie Lalki Prusa. Z Lalki, czytanej w liceum, pamiętam tylko tyle, że była straszliwie nudna. W ogóle przerażające jest, że czyta(ło?) się tyle literatury dziewiętnastowiecznej i z początków dwudziestego wieku. Ciężkie tomy, nudne bardziej niż flaki z olejem. Po co np. tyle Żeromskiego się czytało? Tylu jest ciekawszych autorów...
Wielka francuska mediewistka, Régine Pernoud, zauważyła kiedyś bardzo mądrze, że ciężka, ciemna chmura zawisła nad Europą: chmura literatury 19. wieku.
Chyba dlatego, że to literatura narodowotwórcza. Pomagająca wytworzyć te nowoczesne narody, którymi jesteśmy.
OdpowiedzUsuńGdyby tylko taki nowoczesny naród był coś wart...
OdpowiedzUsuń