środa, 10 lutego 2016

Ciągle jesteśmy początkujący

Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem, przez post i płacz, i lament. Rozdzierajcie jednak serca wasze, a nie szaty! (Jl 2:12-13)

Znamy na pamięć te słowa proroka, słyszymy je co roku. A przecież wciąż musimy na nowo walczyć o rozdzieranie serc, a nie szat, o wewnętrzną pokutę i nawrócenie. Wielki Post jest walką, jak o tym przypomina dzisiejsza kolekta. Ciągle na nowo musimy się uczyć prawdziwego nawrócenia i prawdziwej pokuty.

Rozdzieranie serca, kruszenie serca. Boże, moją ofiarą jest duch skruszony, pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz (Ps 51 [50]:19).

I odświeżony nieco fragment z Ewangelii: Kiedy zaś pościcie, nie bądźcie jak hipokryci smutni/posępni/ponurzy, niszczą bowiem/robią brzydkimi swoje twarze (najprawdopodobniej chodzi o brudzenie twarzy i głowy popiołem na znak postu, umartwienia i żałoby, wskazuje na to następny werset; może też chodzić o zakrywanie twarzy, takie także jest znaczenie czasownika aphanidzo), aby pokazać ludziom, że poszczą; z całą mocą/pewnością mówię wam, otrzymują w pełni swoją zapłatę (tzn. to, że ludzie ich widzą, jest ich zapłatą). Ty zaś, gdy pościsz, namaść swoją głowę i umyj twarz, abyś nie ludziom pokazał, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu; a Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. (Mt 6:16-18)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz