Znalazłem wytwórcę czarki, którą zamierzam zwrócić do sklepu. Na jego stronie też ma taki szary kolor, jak u mnie, ale, co więcej, kosztuje o ponad 20 zł mniej niż ja zapłaciłem w sklepie z herbatą! W tak zwanym zaś międzyczasie kupiłem sobie w japońskim sklepie dwie czarki w cenie tej jednej, które, jak stwierdził mój japoński znajomy, są nieco mniej europejskie niż te, które mi się zwykle podobają. (Cóż zrobić, jestem Indoeuropejczykiem nawet w snach...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz