Jezus, zobaczywszy ich wiarę, mówi do paralityka: Dziecko, twoje grzechy są odpuszczane (Mk 2:5).
Pamiętam, że kiedy czytaliśmy ten fragment w 2004 roku, na obozie naukowym w klasztorze służewieckim, „Michałek” bardzo się nim ekscytował: Jezus zobaczył wiarę tych ludzi, którzy przynieśli paralityka, ich wiara mu wystarczyła do uzdrowienia go.
Przynieśli paralityka do Jezusa. Każdy wierzący powinien pomagać innym przyjść do Jezusa, ale czy każdy to robi? Czasami jesteśmy tak wierzący, że chcemy mieć Jezusa tylko dla siebie, nie dzielić się Nim z innymi. Czasami jesteśmy tak wierzący, że innych do Jezusa zniechęcamy, odpychamy od Niego. Czasami jesteśmy tak wierzący, że jeszcze paralitykowi połamiemy nogi i ręce, żeby przypadkiem nie doczołgał się do Jezusa.
PS O różnicach w budowie domu, w tym opowiadaniu, u Marka i Łukasza nie będę pisał, bo wszyscy to albo wiedzą, albo sobie sprawdzą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz