sobota, 2 czerwca 2012

Rozpustny człowiek

Luxurious man, to bring his vice in use,
   Did after him the world seduce,
And from the fields the flowers and plants allure,
   Where nature was most plain and pure.

Tak pisał w jednym ze swych wierszy Andrew Marvell, użalając się nad zmianami, jakie człowiek wprowadził w świat roślin, poprzez różnego rodzaju „ulepszanie” i krzyżowanie.

Przypomniał mi się ten wiersz, kiedy zobaczyłem, że usunięto ogromny kawał trawiastego terenu, a na jego miejsce wstawiono, ułożone z zasadzonych kwiatów i liter, usypanych z białego żwirku, symbole Euro 2012, z informacją, że Warszawa jest jego miastem-gospodarzem. Co więcej, przerwy między napisami i wzorkami, zasłonięto „sztuczną trawą” z plastiku. Taki koszmar śnić się może po nocach. Zastanawiam się też, na ile tego rodzaju dekoracje docenią przyjeżdżający na Euro (od którego skutków wybaw nas, Panie) kibice. Jeśli w ogóle je zauważą.

A kiedy trawa odrośnie? Jeśli w ogóle jej na to pozwolą, bo może literki-koszmarki zostaną na kilka miesięcy, zanim ktoś wyda decyzję o ich usunięciu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz