poniedziałek, 17 sierpnia 2020

Hyacinthus

Święty Jacek to po łacinie sanctus Hyacinthus. Ale samo słowo hyacinthus jest starsze niż łacina, bo wzięte z greckiego huakinthos, a jest to wyraz jeszcze przedgrecki, pochodzący od ludów, które zamieszkiwały tereny obecnej Grecji przed przybyciem Greków. Po angielsku Hyacinth jest z kolei imieniem żeńskim; Thomas Merton gdzieś wspomina, że odkrył wreszcie, co to za święty nosi to kobiece imię.

Od poprzedniego nowicjatu dostałem ikonę św. Jacka. Niewiele wiem o tym świętym poza tym, co w brewiarzu, ale ośmielam się dziś prosić go o wstawiennictwo. Święty Jacku, módl się za nami, z pierogami i bez. (Ciekawe, skąd to powiązanie świętego z pierogami, i czy w dominikańskich refektarzach podają dziś pierogi.)


7 komentarzy:

  1. słyszałam, że święty Jacek woził po krakowskich uliczkach pierogi dla ubogich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to ciekawe! Tego nie wiedziałem. Dzięki. Ciekawe, z czym były te pierogi. Tę na zdjęciu to ruskie, czyli w czasach Świętego Jacka nie mogły istnieć, bo nie znano ziemniaków.

      Usuń
    2. prawdopodobna wersja to z kasza i twarogiem albo z kapustą i grzybami.

      Usuń
  2. Św. Jacek znany jest też w Przemyślu. W katedrze jest figura "Matki Bożej Jackowej", oczywiście z legendą... https://www.katedra-przemysl.pl/o-parafii/matka-boza-jackowa-121.html Ale figurka ładna.

    Podobno jest taka "Jackowa" i w Krakowie - ale nigdy mi jej nie pokazano u dominikanów! W Przemyślu ten kult jest zywy. I mają taką ubogaconą wersję legendy: https://przemysl.pl/57325/legenda-o-sw-jacku-i-cudownej-figurze-matki-boskiej.html

    OdpowiedzUsuń
  3. A propos pierogów, to znalazłam coś takiego: https://www.gov.pl/web/rolnictwo/pieczone-pierogi-sw-jacka, ale myąlę, że wersja o dbaniu o ubogich jest sensowniejsza...

    OdpowiedzUsuń