Pięknie to przedstawia Beda w dzisiejszej homilii: Jan Chrzciciel, zwiastujący wybawienie, oto w kajdanach w więzieniu; zapowiadający Światłość prawdziwą, i sam nazwany przez Nią pochodnią płonącą i świecącą, w mrokach lochu zamknięty.
A jednak Jan się nie załamał, pozostał wierny Chrystusowi aż do końca: jego radość doszła do kresu, do pełni, do wejścia na niebieską ucztę Baranka, którego zapowiadał i poprzedzał.
W warszawskiej katedrze, gdzie dziś odpust, jest piękna mozaika przedstawiająca Jana Chrzciciela, w otoczeniu świętych Starego Testamentu, wskazującego Baranka, który gładzi grzechy świata.
A tu ikona św. Jana z klasztoru na górze Atos:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz