niedziela, 1 stycznia 2012

Seksmisja

Kiedyś, jak sądzę, wspominałem, że – podobnie jak starsza z panien Andrews – uważam, iż świat idzie ku gorszemu. Myślę zatem, że nieprzypadkowo jedna ze stacji telewizyjnych wyemitowała wczoraj wieczorem, kiedy ludzie zaczęli szaleńczo cieszyć się albo z końca starego, albo z początku nowego roku (albo z obu tych powodów), Seksmisję. Dlaczego? Otóż padają w tym filmie kultowe już, a wczorajszego wieczoru – prorocze słowa: Ciemność! Widzę ciemność!

Taka, rzec można, synchroniczność.

2 komentarze:

  1. Oby prorocza nie była przedstawiona tam eksterminacja, a koniec świata podobno się zbliża...

    OdpowiedzUsuń
  2. Być może eksterminacja już się zaczęła, jako lista leków refundowanych...

    OdpowiedzUsuń