piątek, 12 października 2012

11. października

Kilka lat temu, kiedy pisywałem jeszcze na liturgia.pl, czytałem czasami mniej lub bardziej triumfalne wypowiedzi tzw. tradycjonalistów, że Benedykt XVI wcale – prawie wcale – chyba wcale – bardzo rzadko (niepotrzebne skreślić) nie cytuje tekstów II Soboru Watykańskiego. (Tu podkreślam, że chodzi o teksty, gdyż właśnie do ich czytania nawołuje papież.) Już wtedy uważna lektura papieskich wypowiedzi mogła pokazać, że się mylili. Tzw. tradycjonalista bowiem chce stworzyć papieża, i na obraz własny go tworzy. Chce, aby ze skarbca wyjmował on tylko stare rzeczy, a nie stare i nowe. Jeśli już jednak tzw. tradycjonalista musi przyznać, że papież i stare, i nowe rzeczy wydobywa ze skarbca, stara się nie zwracać uwagi na te nowe, a widzieć tylko stare – tak jak Achilles pośród towarów wyłożonych przez Odyseusza zauważył tylko miecz. (Aczkolwiek porównanie tzw. tradycjonalisty z Achillesem jest dla tego ostatniego wielce krzywdzące.) Może warto, aby tzw. tradycjonaliści w Roku Wiary czytali częściej homilie i dokumenty Benedykta XVI, aby potem nie bawili się w papieskich stwórców. (Wychodzi potem z tego twórczość przez duże 'tfu'.)

Również kilka lat temu, i również pośród wypowiedzi na liturgia.pl, czytywałem i takie, a były to m. in. wypowiedzi osób z wykształceniem teologicznym, z których wynikało, że wielu na bakier jest z teologią Trójcy Świętej. I tu sięgnąć można do skarbca po rzecz starą, odmawianą niegdyś w brewiarzu w niedziele, a mianowicie po tzw. Symbol św. Atanazego, nazywany, od pierwszych słów łacińskiego tekstu, Quicumque. (I znowu chodzi o tekst, co znowu podkreślam.) Jest to wyznanie katolickiej wiary, szczególnie skoncentrowane właśnie na tajemnicy Trójcy Świętej: Taka bowiem jest wiara katolicka, czytamy, że cześć oddajemy Jednemu Bogu w Trójcy, i Trójcy w jedności. Św. Teresa od Jezusa wielkiej łaski poznania Trójcy Najświętszej doznała, odmawiając niegdyś to wyznanie wiary. Może w Roku Wiary warto czasami ten tekst przeczytać, żeby potem bzdur nie głosić.

Odniesienie się do dokumentów chroni przed skrajnościami anachronicznych nostalgii i gonienia do przodu, i pozwala na uchwycenie nowości w ciągłości, powiedział wczoraj Benedykt XVI w homilii. Równowaga, to jest coś, o czym powinni pamiętać wszyscy, którzy kochają Kościół. Skrajności nigdy i nigdzie nie są dobre.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz