czwartek, 11 października 2012

Homer i Ewangelia

8. października, na rozpoczęcie Synodu poświęconego nowej ewangelizacji, Benedykt XVI wspomniał o historii słowa εὐαγγέλιον, czyli ewangelia. Istotnie, pojawia się ono u Homera, czy może, jak niektórzy uczeni teraz przyjmują, u autora Odysei. Dwa razy pada to słowo w księdze 14. Odysei, w czasie rozmowy Odyseusza – wciąż będącego w przebraniu żebraka – ze świniopasem Eumajosem. Kiedy ten ostatni boleje, że Odyseusz już nigdy nie wróci na ojczystą Itakę, że zginął, wracając spod Troi, przebrany Odyseusz zapewnia pod przysięgą, że wie, gdzie przebywa Odyseusz (trudno, żeby nie wiedział), i że niebawem wróci on na Itakę. Wtedy, mówi do Eumajosa, dostanę εὐαγγέλιον (14:152), czyli nagrodę za tę dobrą wiadomość, jaką ci teraz przekazuję: dostanę chlajnę i chiton (czyli części odzienia). Eumajos, wciąż pewien, że Odys już nigdy nie wróci, odpowiada, że nigdy nie da swemu gościowi owego εὐαγγέλιον (14:166), nagrody za dobrą wiadomość, właśnie dlatego, że Odyseusz nigdy nie wróci.

Takie bowiem jest pierwotne znaczenie tego słowa: nagroda za przyniesienie dobrej wiadomości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz