środa, 6 stycznia 2016

Trzy myśli na Epifanię

Ecclesiae tuae, quaesumus, Domine, dona propitius intuere, quibus non iam aurum, thus et myrrha profertur, sed quod eisdem muneribus declaratur, immolatur et sumitur, Iesus Christus.
 
To modlitwa nad darami w dzień Epifanii, czyli Objawienia Pańskiego: Kościół składa Bogu ofiarę i błaga, aby Pan wejrzał na nią łaskawie.  W Ewangelii czytamy o darach Magów, każdy zna je na pamięć: złoto, kadzidło i mirra. Modlitwa precyzuje, że w Eucharystii nie składamy już tych darów, ale samego Chrystusa, którego te dary oznaczają. On jest, dosłownie, składany w ofierze (immolatur) i spożywany, przyjmowany (sumitur): jest ofiarą i ucztą ofiarną. Dary Magów odnoszą się jednak do Chrystusa. W jaki sposób? Chrystus jest Królem, dlatego oznacza Go złoto, z którego zrobić można królewską koronę (cf. Ps 21 [20]:4). Chrystus jest Arcykapłanem (cf. Hbr 5:5), dlatego oznacza Go kadzidło, ofiarowane Bogu przez kapłanów (cf. Ml 1:11), co więcej, sam jest kadzidłem, czyli wonną ofiarą dla Boga (Ef 5:2). Chrystus, przez Wcielenie, jest śmiertelnym człowiekiem: umarł na krzyżu i został złożony w grobie, dlatego oznacza Go mirra, używana do balsamowania zwłok (cf. J 19:39).


Pies przed kadzidłem ucieka. Kotka, przeciwnie, chodzi i wącha. Może to genetyczne: jej przodkowie przez tysiąclecia przyzwyczaili się do kadzidła na Bliskim Wschodzie.

Jeszcze kilka zdjęć bombek z mojej choinki.

ta bombka ma ponad 40 lat

ta też jest wiekowa; dwie tylko zostały z całego kompletu

ta, zwana prerafaelicką, ma tylko 15 lat

ta jest zupełnie nowa, kupiona w tym roku

stare i nowe, plus kabel od lampek, prawie 40-letnich

2 komentarze: