piątek, 8 maja 2009

„Ale Ty, Matko, nie myślisz źle o nas, zawsze tych, co się potkną obronić gotowa”

Jutro w Warszawie uroczystość Najświętszej Maryi Panny Łaskawej, patronki miasta. W hymnie brewiarzowym modlimy się: Tyś naszą twierdzą nigdy nie zdobytą przez wrogą przemoc (...) Ty zaś, miłosierna, łamiesz swą dłonią groty nieprzyjaciół Twojego ludu. Jej obraz, łamiącej strzały wrogów, znajduje się w kościele jezuitów na Starym Mieście.

Z osobistych względów ta uroczystość jest mi szczególnie bliska. Ale od obrazu Matki Bożej Łaskawej wolę ikonę Matki Bożej Dońskiej. Ze wszystkich ikon świętej Dziewicy ta mi jest najbliższa. Przypisywana Teofanowi Grekowi, mniej znana niż Włodzimierska, ale dla mnie piękniejsza.


Święta dziewczynko z zapałkami
chroń nas przed staruchami
co płaczą że wszędzie zło
martwią się że nas okłamują
nie mówiąc nam o tym


a nas cieszy pole różowe
kiedy wschodzi zboże
nagietek który przekwita w październiku
pszczoły dokładnie złote
leszczyna co wydaje jednocześnie kwiaty i orzechy
spotykamy się z Matką Boską w ogrodzie
żyjemy z kundlem na co dzień
czujemy niewidzialne ręce
widzimy dalej
        i więcej   
(ks. Jan Twardowski)

Thomas Merton pisał, że każdy nasz miesiąc należy do Matki Bożej. (Miał na myśli cystersów wprawdzie, ale myślę, że można to odnieść do nas wszystkich.) A ten miesiąc, w którym spotykamy Ją jako Pannę łaskawą, jest cały ogrodem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz