W metrze i na ulicach kolorowe reklamy zachęcają do obejrzenia „Aniołów i demonów”. Podobno jest tam o konklawe, kardynałach i Kościele. Fascynujące.
Przypomina mi się pewien dziennikarz II programu Polskiego Radia, czy raczej ze czcią trzeba powiedzieć: pan redaktor, magister muzykologii, który mnie kiedyś przekonywał, iż w „Kodzie Leonarda da Vinci” przedstawiona jest prawdziwa historia Kościoła, i że - jako osoba mająca dostęp do tekstów starożytnych - powinienem to najlepiej wiedzieć.
Przyznaję szczerze, nie czytałem książek pana Browna, i chyba nie będę. Nie wątpię, że przeprowadził on dogłębne studia, oparte o teksty źródłowe, dokonał ich odkrywczej interpretacji, i jeszcze potrafił to opisać w porywający (?) sposób. Oczywiście, unikanie jego książek świadczy o mojej ciasnocie umysłowej i życiu w zakłamaniu, które propaguje Kościół rzymski. Trudno. Już się nie zmienię.
Przypomina mi się pewien dziennikarz II programu Polskiego Radia, czy raczej ze czcią trzeba powiedzieć: pan redaktor, magister muzykologii, który mnie kiedyś przekonywał, iż w „Kodzie Leonarda da Vinci” przedstawiona jest prawdziwa historia Kościoła, i że - jako osoba mająca dostęp do tekstów starożytnych - powinienem to najlepiej wiedzieć.
Przyznaję szczerze, nie czytałem książek pana Browna, i chyba nie będę. Nie wątpię, że przeprowadził on dogłębne studia, oparte o teksty źródłowe, dokonał ich odkrywczej interpretacji, i jeszcze potrafił to opisać w porywający (?) sposób. Oczywiście, unikanie jego książek świadczy o mojej ciasnocie umysłowej i życiu w zakłamaniu, które propaguje Kościół rzymski. Trudno. Już się nie zmienię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz